Witajcie!
Dziś przychodzę do Was z postem w którym pokażę i napiszę Wam kilka słów o... - nie o stosie z Marca, który będzie później, za kilka dni - a o tym, jak napisałam w tytule - o Targach Książki w Białymstoku.
To nie były moje pierwsze targi w 2019 roku, ale pierwsze wyjazdowe - to tak!
nr.1 w 2019 były Warszawskie Targi Fantastyki, które były marcu w Warszawie, o których jeśli będziecie chcieli, to opowiem w jednym z kolejnych postów.
Tymczasem...
To nie były moje pierwsze targi w 2019 roku, ale pierwsze wyjazdowe - to tak!
nr.1 w 2019 były Warszawskie Targi Fantastyki, które były marcu w Warszawie, o których jeśli będziecie chcieli, to opowiem w jednym z kolejnych postów.
Tymczasem...
Zapraszam Serdecznie!
Wtedy to właśnie, znajomi wydawcy zachwalali mi miejsce tych podlaskich Targów.
A przygotowania i plany wyszły na przełomie lutego & początku marca.
Wtedy planowałyśmy z Magdą (książkowe wyliczanki) & Natalią (książkowe kocha nie kocha) pojechać we trójkę. Kupiłyśmy bilety w tą i z powrotem...
Jednak dzień przed wyjazdem, okazało się, że jednej z Nas - Magdzie coś wypadło i nie mogła wyruszyć z pozostałą dwójką w drogę.
Dlatego, na dworcu Centralnym, w sobotę,spotkałam się tylko z jedną z Nich - moją imienniczką Nat i wsiadłyśmy do pociągu, który ruszył zgodnie z planem - o 6:05...
W drodze do Białegostoku, ja spędziłam czas, podczytując książkę Piorun - Angel Paine na czytniku... A Nat raczej odpoczywała...
Kiedy wysiadłyśmy na peronie, pierwsze co zobaczyłyśmy, to remont Dworca... I nie wiedziałyśmy gdzie iść.
Na szczęście, miałyśmy internet i/lub screen z informacją jak pójść/dojechać na miejsce wydarzenia - choć miałyśmy do otwarcia 1,5 godziny czasu.
Na szczęście, miałyśmy internet i/lub screen z informacją jak pójść/dojechać na miejsce wydarzenia - choć miałyśmy do otwarcia 1,5 godziny czasu.
Mogłyśmy jechać autobusem, ale gdy zobaczyłyśmy na rozkładzie niewielką ilość przystanków, Nat włączyła mapę i ruszyłyśmy na piechotę.
Po drodze, zauważyłyśmy skwer i miejsce za murkiem, gdzie pewnie latem jest woda.
Stanęłyśmy tam i Natalia porobiła zdjęcia książkom, które zabrała ze sobą - do zdjęć.
I przypadkowo, stawiając jedną z nich na tym murku, z jakiegoś powodu, ta książka wpadła tam, za murek - i musiała po nią wskoczyć, a potem razem z nią się wciągnąć i wyjść, a z tamtej strony murek był wyższy....
Po tym incydencie inne kamienie, nie sprawiały takiego problemu jak ten Murek...
W pewnym momencie, nawet ja sama zapragnęłam zrobić zdjęcie książki - może to było spowodowane widokiem innego koloru kwiatka -Bratka.
A jedną z książek, którą miałam w plecaku, była książka, która ma coś, co zawsze poprawia mi humor...
Książka pewnego polskiego Autora...
Może pamiętacie To zdjęcie z któryś Targów...
I właśnie ją miałam w plecaku....
& zdjęcie z Bratkiem ...
-------------------------_________________________-------------------------
Potem ruszyłyśmy w dalszą drogę, po drodze natrafiając na plan Białegostoku, po drodze natrafiając na BookBook'a, a także, co nas zaskoczyło, antykwariat tej księgarni.
Nie wiedząc, że można było wejść do środka i nie marznąć (choć nie było śniegu), kilkanaście minut poruszałyśmy się w pobliżu Opery...
I tak weszłyśmy przed godziną 10...
Pierwszym naszym przystankiem było stoisko Fundacji Sąsiedzi, gdzie podpisałyśmy listę i otrzymałyśmy torby z gadżetami, w której były 3 książki - 2 takie same ,wydane pod szyldem fundacji i jedną książkę z bardziej rozpoznawalnego wydawcy...
Ja otrzymałam książkę Doktorzy z piekła rodem z Wydawnictwa Replika, a moja towarzyszka przygody książkę o Białorusi.
Potem przeszłyśmy po pierwszej Alejce, gdzie przywitałam się z dwoma wydawcami - panią z Książkowe Klimaty i pana Roberta z Wydawnictwa Vectra, a także przywitałam się z panią z Naturally by Anette - mającą stoisko z okładko-torebki na książki - widziane po raz pierwszy u jednej z redaktorek na Wrocławskich Targach, a potem spotkałam stoisko w galerii i kupiłam sobie ten produkt.
Jednak, na Targach w Białymstoku zauważyłam na tym stoisko również inną rzecz, co mnie zaskoczyło...
To było TO...
Potem przeszłam do stoiska, gdzie Miło mi powitano - po raz pierwszy TAM...
Otóż, pierwszym wydawnictwem, gdzie spędziłam dłużej niż minutę, było stoisko Marginesy/Jaguar.
Jak tylko zbliżyłam się do tego stoiska, jedna z kobiet tam stojących, Kama, widząc mnie, wyleciała zza lady i uściskała mnie serdecznie, mówiąc "Ty tutaj?" . Kilka minut pogadałyśmy, gdy zauważyłam pocztówki z okładkami nowej serii Mony Kasten, zapoczątkowanej Save Me. Gdy wzięłam tą z tytułem pierwszej części, Kama mi wyjęła dwie z kolejnymi tytułami.
Przy okazji zapytała o inną książkę, leżącą nieopodal - a był nim Okrutny Książę Holly Black:
- Czytałaś?
-Nie
- To weź, będę miała mniej do pakowania. Daj po przeczytaniu znać.
I tak otrzymałam prezent powitalny nr.2 - tym razem wiedziałam, co mam w ręce - gdyż prezent blogerski sprawdziłam dopiero później.
Tam też Natalia do mnie dołączyła... I poszłyśmy dalej, w stronę stoiska Księgarni Taniej Książki.
Nie zauważyłam Tam Agnieszki/Agi najbardziej znanej osoby z social mediów tej firmy, więc przeszłam się na inne stoisko nieopodal, gdzie było stoisko Wydawnictwa Kobiecego.
Tam stała druga znajoma osoba - Magda I., z którą zamieniłam kilka słów, zanim nie pojawił się tam jeden z innego Wydawnictwa Szymona.
Tam stała druga znajoma osoba - Magda I., z którą zamieniłam kilka słów, zanim nie pojawił się tam jeden z innego Wydawnictwa Szymona.
Potem zobaczyłam jak moja imienniczka przegląda koszulki - T-shirty z Taniej książki. Wybrała jedną i potem okazało się, że nie było koloru i rozmiaru...
Kolejnym przystankiem na mojej drodze było stoisko Wydawnictwa SQN skąd był Szymon, spotkany na innym stoisku. Jednak za ladą Wydawnictwa, spotkałam innego znajomego mężczyznę - Tomka, z którym zamieniłam kilka słów, zanim nie podeszli inni ludzie, którzy zainteresowali się książkami Wydawcy.
Dlatego też przeszłam na stoisko Wydawnictwa Poznańskiego, gdzie miałam kupić znajomej Inwigilację& Oskarżenie Remigiusza Mroza, a potem okazało się, że kupiłam zamiast tego pierwszego tytułu Immunitet tego autora. 😆
Potem, gdy Natalia zapytała o trzy regały stojące za stolikiem, okazało się, że tam są również książki po 10 zł, tak jak i Mróz.
I kupiłam tam łącznie 12 książek, w tym 5 książek dla siebie samej, "4" dla jednej znajomej i 3 dla drugiej.
Potem zmierzając na stoisko Świata Książki, spotkałam wcześniej wymienioną Agę od Taniej Książki, znanej także jako Ruda Czyta z Instagrama. A tam, na stoisku, spotkałam znajomą książkoholiczkę Melanię i to z nią i jej towarzyszką miałam pierwsze wspólne zdjęcie pod miejscem Targów...
Potem wróciłyśmy na stoisko, gdzie zasiadł Grzegorz Kalinowski autor m.in. ostatnio wydanej książki Gra w oczko Skarpa Warszawska/Team POCISK.
Potem skontaktowałam się z Nat, która mnie szukała po alejkach, po czym ruszyłyśmy na inne stoiska, m.in. Sonia Draga & Czarna Owca, po czym poszłyśmy do kawiarni, gdzie usiadłyśmy na luksusowej kanapie i pobyłyśmy tam kilka krótszych(ja) lub dłuższych (Natalia) chwil...
Tam też zobaczyłam z daleka Autorkę Ałbenę Grabowską, która na Targach miała spotkania na 2 stoiskach - o 12 na Marginesach & i godzinę później na stoisku Akapit press.
O 12 również, spotkanie miał "Książę Komedii Kryminalnej" Alek Rogoziński, promujący tam swoją ostatnio wydaną książkę Śmierć w blasku fleszy Wydawnictwo Edipresse Książki.
W międzyczasie spotkałam również i Marcina, znanego Youtubera BookTubera jako Okoń w Sieci.
A potem powróciłam do Natalii i tam mogłyśmy odpocząć.
I jakiś czas później, do naszego towarzystwa, dołączyła niespodziewanie Beatka, dawno niewidziana znajoma blogerka z Greczynka Czyta i przemiło spędziłyśmy czas na rozmowie we trójkę, oczekując na spotkanie #Weźpoczytaj
Na tym spotkaniu przy stoliku zasiedli:
3 bardziej znane (dla niektórych) Bookstagramerki i jeden tylko rodzynek z grona BookTube'a - Marcin - Okoń w Sieci, ale nie tylko.
Tą Niespodzianką była obecność na połowie panelu, profesora Jerzego Bralczyka, który powiedział kilka słów o jego stosunku do książek i czytelników.
A także odpowiedział pozostałym z zaproszonej 4 na kilka pytań.
Po wyjściu pana profesora, każdy z pozostałych opowiedział kilka słów o sobie, jaki ma tryb pracy i w przypadku pań z Instagrama - Ruda_Czyta, Poczytamsobie_aco & Zaciesz, dlaczego mają takie kompozycje na zdjęciach i w jakim przedziale wstawiają zdjęcia - i kiedy je robią, a w przypadku Marcina Okoniewskiego, jak wygląda jego praca w trakcie pracy nad filmikiem.
Pod koniec spotkania, można było się poczęstować kieliszkiem szampana, które otworzono.
Ja tymczasem wypadłam z sali, by trafić jeszcze na stoisko Marginesów, gdzie kończył się czas & możliwość spotkania Wojciecha Chmielarza, zanim pójdzie na swoją rozmowę w tej samej sali, co wcześniej był panel #Weźpoczytaj
Niestety nie uwieczniłam sobie tego spotkania, ale mam podpis na książce, którą ze sobą zabrałam.
Potem przeszłam dwa stoiska dalej i kolejne chwile spędziłam na stoisku SQN, gdzie pogadałam sobie z Szymonem...
A potem pożegnałam się z Większością, mówiąc: "Do zobaczenia w Maju na WTK!".
I ok 18 wyjeżdżałam już z miasta targów, by być w Warszawie kilkanaście minut po 20...
Książki, z którymi wróciłam do Warszawy: 16;
Książki nie dla mnie: 7;
Książki moje:9
w tym Kupione: 5;
Książki, które sobie zostawiłam 6;
Oto te, które zostawiłam:
3 bardziej znane (dla niektórych) Bookstagramerki i jeden tylko rodzynek z grona BookTube'a - Marcin - Okoń w Sieci, ale nie tylko.
Tą Niespodzianką była obecność na połowie panelu, profesora Jerzego Bralczyka, który powiedział kilka słów o jego stosunku do książek i czytelników.
A także odpowiedział pozostałym z zaproszonej 4 na kilka pytań.
Po wyjściu pana profesora, każdy z pozostałych opowiedział kilka słów o sobie, jaki ma tryb pracy i w przypadku pań z Instagrama - Ruda_Czyta, Poczytamsobie_aco & Zaciesz, dlaczego mają takie kompozycje na zdjęciach i w jakim przedziale wstawiają zdjęcia - i kiedy je robią, a w przypadku Marcina Okoniewskiego, jak wygląda jego praca w trakcie pracy nad filmikiem.
Pod koniec spotkania, można było się poczęstować kieliszkiem szampana, które otworzono.
Ja tymczasem wypadłam z sali, by trafić jeszcze na stoisko Marginesów, gdzie kończył się czas & możliwość spotkania Wojciecha Chmielarza, zanim pójdzie na swoją rozmowę w tej samej sali, co wcześniej był panel #Weźpoczytaj
Niestety nie uwieczniłam sobie tego spotkania, ale mam podpis na książce, którą ze sobą zabrałam.
Potem przeszłam dwa stoiska dalej i kolejne chwile spędziłam na stoisku SQN, gdzie pogadałam sobie z Szymonem...
A potem pożegnałam się z Większością, mówiąc: "Do zobaczenia w Maju na WTK!".
I ok 18 wyjeżdżałam już z miasta targów, by być w Warszawie kilkanaście minut po 20...
Książki, z którymi wróciłam do Warszawy: 16;
Książki nie dla mnie: 7;
Książki moje:9
w tym Kupione: 5;
Książki, które sobie zostawiłam 6;
Oto te, które zostawiłam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz