14 listopada 2016

Spotkaniowo-Koncertowo #1

Organek

Dwa koncerty w dwóch miastach, dodatkowo w ciągu dwóch tygodni...




Pierwszy z nich... Był moim pierwszym razem usłyszenia kwartetu i głosu wokalisty na żywo.
Dodatkowo, 3 listopada w warszawskiej Stodole, był pierwszym koncertem z trasy promocyjnej nowej, II płyty, która miała premierę dzień później - 4.11.

Na scenie, prócz Organka, wystąpili również goście…
Goście przez wielkie „G” – trzy panie i jeden mężczyzna.
Pierwszy na scenie wystąpił ON – Adam „Nergal” Darski i wykonał z zespołem utwór „Ki-czort”

.
Po nim, kilka piosenek później, wystąpiły trzy Panie w chórkach, m.in.: Aleksandra Węglewicz i Małgorzata Nakonieczna.
Trzeciej wokalistki niestety nie zapamiętałam, lecz może Ktoś z Was ją pozna… Ta w środku:



Oba wykonane utwory, zarówno z Nergalem, czy trójką Pań były niesamowite, ale… nie „zasłoniły” sobą wrażenia po całym koncercie…
To był wieczór Organka i to ON był „gwiazdą” tego wieczoru i zawładnął całą sceną, jak i publicznością, zarówno na płycie, jak i wyżej, na balkonach.

Tego wieczoru, nabyłam przedpremierowo – jak pewnie większość fanów uczestniczących w tym wydarzeniu – inauguracyjnym koncercie, czy ludzi, którzy poznali jego/ich Twórczość po singlach „Głupi ja” czy „O matko!”.


ŁÓDŹ – 12.11.2016 - Klub Wytwórnia;

Tutaj, na koncercie, nie pojawili się goście, tak jak na premierowym wydarzeniu inaugurującym trasę promocyjną płyty „Czarna Madonna”,  lecz było równie fantastycznie [łagodnie mówiąc].


Organek – wokalista kwartetu „porwał” publiczność do wspólnej zabawy- klaskania, czy śpiewania jego znanych piosenek, zwłaszcza singli wcześniej wymienionych, jak i „Kate Moss” z pierwsze płyty, czy również z nowego krążka, takich jak: tytułowa „Czarna Madonna”, czy „Mississipi w ogniu” [niedawno został wypuszczony teledysk do tego singla].



Wokalista, zarówno w warszawskiej Stodole, jak i łódzkiej Wytwórni, podczas koncertu, w przerwach między kolejnymi utworami, rozmawiał z uczestnikami koncertu, a raczej odpowiadał na to, co do niego docierało.



Jednak porównując ten czas po koncercie, to niestety, ale łódzcy fani, stojący w kolejce do stolika, gdzie zespół podpisywał płyty, bilety, czy co tam kto przynosił, lub też by zrobić z nimi zdjęcie, przebili warszawskich.

Tak w Łodzi sprzedawano płyty i koszulki po koncercie


Niestety nie mam potwierdzenia swoich słów, ale uwierzcie mi na słowo, iż kolejka w Łodzi była dłuższa niż w Warszawie.

PODSUMOWUJĄC:

Polecam pójść/pojechać na koncert tego kwartetu…!
I… Możecie mi wierzyć… To nie były ostatnie moje koncerty Organka, na których byłam !


O nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus for recenzje wedlug natalii