16 czerwca 2017

Zaczęte ... i ... Przeczytane!| Za-Czy-Ta-Na | Zaczytana #6

Witam Was Serdecznie w kolejnym poście z serii/cyklu, którego dawno tu nie było
... czyli...

"Zaczęte ... i ... Przeczytane! | Zaczytana "

Ostatnia odsłona tego cyklu, czyli Zaczytana#5 była dość dawno, gdyż na początku tego roku...Dokładnie 11 stycznia 2017r.!

Dziś za to, planowałam przedstawić Wam kilka pozycji książkowych, które w ostatnim czasie przeczytałam. A wyjdzie, jak wyjdzie
I mam nadzieję co jakiś czas wstawiać kolejne posty z tego cyklu w pewnych odstępach czasu [ które mam nadzieję, będą w miarę równe]

Zapraszam dalej, a dowiecie się, o  czym napisałam... :)

--------------------------------------__________________-----------------------------------

Pierwszą pozycją, o której Wam napiszę jest książka, którą dostałam od wydawnictwa Publicat do recenzji, w okolicach premiery, która była 10 maja, a przeczytałam ją dopiero w poprzedni weekend… 
Książką tą jest „Konkurs na żonę” Beaty Majewskiej.


Książkę tą, przeczytałam w 3 dni, choć można ją przeczytać w jeden dzień/wieczór.
[Niestety czytałam ją w ciągu trzech dni, w których to również pracowałam]

Historia w niej opisana, opowiada o studentce Łucji z niewielkiej mieściny pod Tarnowem i młodym prawniku Hugonie [Hugo] z Krakowa.
Te dwie różne osobowości, spotkały się osobiście, po tym, jak On, wraz z jego długoletnim przyjacielem, również biznesmenem z pozycją, wprowadzili w życie plan pod tytułem „Żona”.

A ten plan został wymyślony ze względu na testament zmarłego wuja Hugo Hajdukiewicza, który postawił przed siostrzeńcem kilka warunków, które powinny być zrealizowane przed jego trzydziestymi urodzinami.

Konkurs ten został przeprowadzony na uczelni, gdzie studiowała Łucja.
Jakby tego było mało, grupa dziewczyny otrzymała ten temat pod koniec jednego z wykładów.
I tylko osiem osób wzięło w tym udział…

Podczas odbioru nagród, a było ich trzy wynikła pewna niespodzianka dla organizatorów, gdyż jedyną panią w tym zestawie była nasza bohaterka, która zajęła trzecie miejsce i to z nią Hugo zaczął się spotykać, starając się wprowadzić narzucone warunki testamentu, w życie…

Jednak na tej drodze, kolejne dni i życie, stawiało mu przeszkody w realizacji swoich planów…
Jakie? Tego dowiecie się, jeśli zaczniecie ją czytać. Ja Wam tego nie zdradzę.

Książka jest napisana zrozumiałym językiem…
Podczas jej czytania, zdarzało mi się uśmiechnąć, wzruszyć, czy też zacisnąć żeby przy tych bardziej gorzkich momentach.

Książka mi się podobała i najchętniej bym już przeczytała kolejną część, która już w lipcu ma swoją premierę i będzie się nazywała „Bilet do szczęścia”.

Dziękuję Wydawnictwu Publicat, za możliwość przeczytania książki Beaty Majewskiej.
--------------------------------------__________________-----------------------------------

Beata Majewska:
Mama, żona, córka i siostra.
Plastyczka, księgowa, manicurzystka i pisarka.
Ogrodnik, kura domowa i bizneswoman.
Polka, Ślązaczka.
Tradycjonalistka modyfikowana.
Ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości.

Polecam książki tej Autorki, która napisała również serię Wędrowcy. Eperu I Habbatum, które wydała pod innym pseudonimem – Augusta Docher, w wydawnictwie BIS.
Przede mną jeszcze inna książka, innego gatunku niż „Konkurs..”, czy „Wędrowcy…”, a mianowicie „Anatomia uległości” z ramienia wydawnictwa Lucky.


Przy okazji mojej opinii o tej książce, mam dla was do wygrania jeden egzemplarz „Konkursu na żonę” z dedykacją Autorki i małym dodatkiem, który otrzymałam razem z dedykacją na książce. Nie pokażę jaka dedykacja i co to za dodatek :)
Pewnie zapytacie, co trzeba zrobić, by ją zdobyć?
Otóż niewiele….

Po prostu przekonajcie mnie, dlaczego to Wy powinniście zostać posiadaczami tej książki z dedykacją Beaty Majewskiej.

Na odpowiedzi czekam do 1 lipca.
--------------------------------------__________________-----------------------------------

Przepraszam Was, ze ta odsłona Zaczytanej, jest tylko z jedną książką, ale tak po prostu wyszło… Kolejne będą z większą ilością i [mam nadzieję] częściej niż po 5-ciu miesiącach 😊

Ps. Mam nadzieję, że ta opinia Wam się podoba.

Pozdrawiam.
 I…
Do napisania!

Miłego wieczoru!
Natalia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Disqus for recenzje wedlug natalii