Brałam w niej udział i wyniosłam[a raczej wywiozłam walizką] z niej 4 książki, a 5-tą otrzymałam na spotkaniu tego samego dnia o 16 od autorki Anny Sokalskiej, czyli łącznie 5, które musze przeczytac i zrecenzować jak najszybciej...
- A.M. Chaudiere "Niewolnica";
- "Kwitnący krzew Tamaryszku";
- A. Sokalska "Na psa urok";
- M.Jobin "Nethergim. Othłanny";
Na pierwszy "ogień", wzięłam do ręki i przeczytałam w kilka dni - przeważnie w pracy [zaczęłam 1, skończyłam 4 czerwca rano] (co zaskoczyło autorkę, gdy o tym jej napisałam) była książka "Na szczycie" K.N.Haner.
Przyznam, że bardzo się ucieszyłam dostając pozycję w swoje
ręce. Nawet nie przeraził mnie rozmiar książki. A uwierzcie prawie 800 stron
zazwyczaj mnie do siebie przeraża. A dodajcie do tego format książki, który
jest stanowczo większy niż tradycyjnie.
Historia zawarta na stronach tej powieści, tak mnie wciągnęła, że z trudem ją odkładałam na bok i pracowałam... I przez kilka następne dni (nawet w czasie pochłaniania kolejnej książki w czerwcu), nie mogłam o niej zapomnieć
I do dziś nie wiem/nie umiem jak ją opisać, nie spojlerując Wam wydarzeń z tej książki.
[nie umiem pisać recenzji do dziś]
Dlatego dodam Wam opis tej książki:
"Singielka Rebeka Staton z powodu bardzo trudnej sytuacji życiowej zarabia na utrzymanie jako striptizerka w nocnym klubie go – go i dzieli mieszkanie ze swoim najlepszym przyjacielem. Pewnego dnia występuje w stroju anioła, a jej pokaz ogląda niezwykle przystojny menadżer najlepszego zespołu rockowego w kraju – Sedrick Mills. Ich spojrzenia krzyżują się, Rebeka zapomina o wykonywanym układzie tanecznym, za co właścicielka lokalu wyrzuca ją z pracy. Mogłoby się wydawać, że w tym momencie dziewczyna się załamie, jednak dzięki niezwykłej propozycji tajemniczego gościa dzieje się zupełnie inaczej.
Jedno jest pewne, jeszcze nie raz ją przeczytam... I ją serdecznie Wam polecam!
I jest ona jedną z książek, do których bede powracać ;) a jest ich niewiele, jak na mnie.
Może w wolnej chwili, za jakiś czas, napisze coś od siebie na temat tej, jak i drugiej (już przeczytanej) przeczytanej w czerwcu z tej listy powyżej - czyli "Niewolnicy" A.M.Chaudiere.
Do napisania
I do dziś nie wiem/nie umiem jak ją opisać, nie spojlerując Wam wydarzeń z tej książki.
[nie umiem pisać recenzji do dziś]
Dlatego dodam Wam opis tej książki:
"Singielka Rebeka Staton z powodu bardzo trudnej sytuacji życiowej zarabia na utrzymanie jako striptizerka w nocnym klubie go – go i dzieli mieszkanie ze swoim najlepszym przyjacielem. Pewnego dnia występuje w stroju anioła, a jej pokaz ogląda niezwykle przystojny menadżer najlepszego zespołu rockowego w kraju – Sedrick Mills. Ich spojrzenia krzyżują się, Rebeka zapomina o wykonywanym układzie tanecznym, za co właścicielka lokalu wyrzuca ją z pracy. Mogłoby się wydawać, że w tym momencie dziewczyna się załamie, jednak dzięki niezwykłej propozycji tajemniczego gościa dzieje się zupełnie inaczej.
Pełna erotycznych niespodzianek i romantycznej miłości
powieść o tym, że warto mieć marzenia i nie ulegać przesądom, ponieważ nigdy
nie wiadomo, jak skończy się to, co wcale się dobrze nie zaczęło."
Jedno jest pewne, jeszcze nie raz ją przeczytam... I ją serdecznie Wam polecam!
I jest ona jedną z książek, do których bede powracać ;) a jest ich niewiele, jak na mnie.
Może w wolnej chwili, za jakiś czas, napisze coś od siebie na temat tej, jak i drugiej (już przeczytanej) przeczytanej w czerwcu z tej listy powyżej - czyli "Niewolnicy" A.M.Chaudiere.
Do napisania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz