A sama książka to najpiękniejsza historia miłosna. Jest w niej wszystko, co najważniejsze w tym uczuciu... - pokonywanie przeciwności, nie tylko losu i każdej trudności stojącej na drodze.
Bohaterami są Noah Calhoun i Allie Nelson.
Oboje są podopiecznymi domu opieki.
Ich ciała są udręczone bólem i
cierpieniem. Jest jednak coś,co dodaje im siły. Jest to ich niezłomna
miłość. Mają siebie i coś jeszcze...
Pamiętnik, który mężczyzna czyta wieczorami
chorej na Alzheimera kobiecie. Jego karty skrywają historię pięknej,
wzruszającej ale i nie łatwej miłości dwojga nastolatków, a potem dorosłych
ludzi, którym los stwarzał wiele przeciwności. Nie raz ich uczucie było
naznaczone łzami i tęsknotą. Życie zmuszało ich do dokonywania trudnych wyborów
stawiając ich na rozdrożu dróg. Opowieść,którą czytamy jest przykładem miłości o
jakiej marzy wielu z nas. Miłości wiecznej, niezłomnej, której nic nie
pokona.To,co najbardziej wyjątkowe,a zarazem wzruszające to fakt,że jest to
miłość tych dwojga wspaniałych staruszków.
Jestem oczarowana tą książką. Podczas lektury
wielokrotnie zakręciła mi się łezka w oku. Sama chciałabym być i umieć tak kochać.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
12książekna2015rok - książka na Luty;
Książkowe wyzwanie 2015 - "Główny bohater ma imię na tą samą literę co ja" (na N)- Noah;
"Czytam zekranizowane powieści";
52książki2015 - 13 książka;
______________________________________________________________
Mam nadzieję, że w następnych miesiącach, będą sie kolejne recenzjo-opinie na moim blogu i częściej wstawiać posty;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz