Według teorii wieloświatów, istnieje nieskończona liczba
światów, jak i nieskończone są możliwości naszego w nich istnienia. Przypuszcza
się, że te rzeczywistości nie komunikują się wzajemnie.
Alex mieszka w Mediolanie, a Jenny w Melbourne. Cienka
nić od zawsze wiąże losy tych dwojga – telepatyczne rozmowy, które odbywają bez
uprzedzenia, w stanie nieświadomości. Aż do chwili, gdy zdecydują się na
spotkanie i odkrycie prawdy, która całkowicie zmieni ich egzystencję, niszcząc
wszelkie pewniki świata, w którym żyją.
Książka pochłonęła mnie od samego początku. Już sam
prolog, jaki serwuje nam autor, skłania do tego, aby nawet na chwilę nie
wypuszczać książki z rąk. Już na początku pobudził moją ciekawość, ponieważ już
w momencie tak krótkiego fragmentu, zrodziła się naprawdę ogromną liczba pytań.
Właśnie na nie sukcesywnie otrzymywałam odpowiedzi, gdy poszczególne zalążki
wątków zostały przez autora rozwinięte i uzupełnione o całkiem nowe wiadomości.
Jest to szczególnie ważne z powodu dość trudnego tematu, który stanowi
fundament całej fabuły. A trzeba przyznać, że jest ona naprawdę misternie
skonstruowaną zagadką, w której tajemnice i niedopowiedzenia dosłownie się
przelewają. Dzięki temu do końca nie można być niczego pewnym. W sumie to nawet
po zakończeniu pozostaje mętlik w głowie, ponieważ wiele wątków autor
pozostawia otwartych, do tego dokłada także kilka nowych.
Język jakim posługuje się Leonardo Patrignani jest prosty
i barwny. Dzięki temu nie tylko łatwiej jest zrozumieć wszystkie bardziej
złożone zagadnienia, ale także książkę czyta się lotem błyskawicy.
Chociaż muszę przyznać, że sporą w tym zasługę ma także i
wydawnictwo, które zadbało o odpowiedni rozmiar czcionki, doskonale rozłożone
akapity oraz o odpowiednią interlinię. Wszystko to sprawia, że tekst jest
naprawdę przejrzysty i nie męczy oczu.
Nie oderwałam się na długo od tej historii.... podczas
czytania jak i po skończeniu jej lektury.
Podsumowując. „Wszechświaty” to świetna książka, w której
każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam serdecznie!
Wszechświaty. Pamięć - Leonardo Patrignani
Rzeczywistość wokół nas to tylko jedna z nieskończonych
stron kostki.
Alex, Jenny i Marco na własnej skórze doświadczyli, co
oznacza zatracenie się w nieskończonych drogach Wszechświatów.
Jednak teraz nie wiedzą, jak wyjść z Pamięci –
zamkniętego jak klatka wymiaru mentalnego, w którym znajduje się tylko to, o
czym pamiętają.
Od czasu końca ich cywilizacji minęły już wieki, a na
Ziemi zaczęła się nowa Era. Jak mogą wykorzystać wspomnienia, aby uciec z
Pamięci i siebie ocalić? Dotarcie do jakich tajemnic z przeszłości zagwarantuje
im przebudzenie w przyszłości?
Druga część tej trylogii była dla mnie ciekawą lekturą,
ale miałam większe przerwy w jej czytaniu...
W tej części miewałam momenty, gdy gubiłam w tym, co
obecnie czytałam...
Jednak szczerze mówiąc, dla mnie "Pamięć" można
podzielić na dwie części - jedną z przemieszczaniem się w czasie i drugą - historia Jenny, Alexa i Marco kilkadziesiąt
lat później... po katastrofie z udziałem asteroidy.
Mimo wszystko tę część również bym poleciła tak jak
pierwszą część "Multiversum".
Opinia o "Wszechświaty" bierze udział w
wyzwaniu:
- 12 książek na 2015 rok - (książka na styczeń);
- Wyzwanie książkowe 2015 - "Ma tylko jedno słowo w tytule";
- 50 książek, 50 zadań - wyzwanie 2015 - punkt 11: Ma tylko jedno słowo w tytule;
- Czytanie książek z własnej biblioteczki; (120-1=119);
Opinia o "Wszechświaty. Pamięć" bierze udział w
wyzwaniu:
- Wyzwanie książkowe 2015 - "Autorem jest mężczyzna";
- 50 książek, 50 zadań - wyzwanie 2015 - punkt 27: Wybrana przez okładkę;
- Czytanie książek z własnej biblioteczki; (119-1=118);
Po przeczytaniu książek tego autora, miałam przerwę w czytaniu- kilku-dniową.
Obecnie czytam: Przez burze ognia - Veronica Rossi;
Ostatnie dni stycznia spędzę głównie w teatrze (28 - Madame- Teatr na Woli; 29 - Monsters- Teatr Rampa(?), 30 - Exterminator- Teatr na Woli; 31- Wiśniowy sad - Teatr Studio)
Mam w planach. ;)
OdpowiedzUsuń