Przychodzę do Was z postem, po małej przerwie między postami...
Dzisiaj przychodzę do Was wraz ze stosem książek, który uzbierałam przez ostatnie 25 dni tego miesiąca... A którego miało nie być.
Tak przynajmniej planowałam - NIC nie kupować ...
I jak zwykle - jak to u mnie - nie wyszło...